środa, 21 listopada 2012

Jak to się zaczęło

Dobry wszystkim :)

Jako że ma to być blog głównie o moich postępach w grze na gitarze to pasowałoby napisać jak to się w ogóle zaczęło. W przeszłości kilkakrotnie próbowałem gry na gitarze siostry jednak z marnym skutkiem. Czemu więc tym razem się udało ?? Jak większość ważnych rzeczy w życiu każdego chłopaka przez dziewczynę. Za gitarę chwyciłem kiedy potrzebowałem uporządkować myśli i opanować stres przed ważną dla mnie rozmową. Uparłem się wtedy że nauczę się grać utwór happysadu "Zanim pójdę"  i pomimo że po drodze zaliczyłem parę innych utworów i nie była to moja pierwsza piosenka to cel został osiągnięty. Dlaczego chciałem zacząć właśnie od tego ?? Głównie dlatego że jest to piosenka w której znajduję pocieszenie przy wszelakich problemach sercowych. Stresu nie udało się opanować ale ważna rozmowa odbyła się. Mimo obietnic dania szansy, gigantycznej cierpliwości i przede wszystkim wyrozumiałości z mojej strony... cóż obietnice nie zostały dotrzymane, a ja zostałem odrzucony (sprawa była bardziej skomplikowana niż to tutaj opisałem, ale o tym kiedy indziej). I pomimo tego że przeżywałem wtedy małą (??) depresję, to teraz widzę że wyszedłem na tym lepiej niż się spodziewałem. Gdyby nie to nie chwytałbym gitary za każdym razem gdy musiałem odciągnąć myśli od utraconej nadziei. Gdyby nie to nie wpadłbym w rutynę dzięki której przyzwyczaiłem się do codziennego grania. Gdyby nie to nie znosiłbym cierpliwie okropnego bólu palców. Gdyby nie to pewnie poddałbym się przy pierwszym lepszym problemie. I gdyby nie to nie dałbym szansy pani X czyli mojej dziewczynie ,którą będę w ten o to sposób będę nazywał.

Na koniec może trochę o postępach w nauce. Jako że właśnie minął okres wywiadówek to w szkole ostatnimi czasy było trochę ciężej niż zwykle więc gitara musiała zejść na drugi plan. Na szczęście okres ten już się skończył i teraz ponownie gitara wraca w moje łaski. Dzisiaj zacząłem próby opanowanie akordów barrowych, które ćwiczę w utworze "Makumba" Big Cycu (Big Cyca ??), jak na razie z marnym skutkiem. Póki co jednak nie mam zamiaru się poddawać.

Na dzisiaj to już koniec. Zostawiam waz z moim lekarstwem na wszystko:
Początkujący gitarzysta w niebieskich słuchawkach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz