piątek, 30 listopada 2012

matematyka, matematyka i jeszcze raz matematyka

Siemanko :)

Ostatnio napisałem że w szkole najgorszy okres już minął i teraz będzie czas na grę na gitarze... Jak to często w życiu bywa prawda trochę minęła się z oczekiwaniami. Po części sam sobie narzucam takie tempo, no ale jak już coś wjedzie mi na odcisk to nie mogę sobie odpuścić. Tym razem na odcisk weszła mi matematyka i nie odpuszczę sobie dopóki czegoś nie udowodnię paru osobom w tym także sobie. W związku z tym, pomimo ambitnych planów, gitara znowu zeszła na drugi plan i niestety w najbliższym czasie raczej to się nie zmieni :/ W przyszłym tygodniu czeka mnie też kilka ważnych sprawdzianów w tym jeden z opisanej wyżej matematyki. Do tego dochodzą jeszcze mikołajki, a co się z tym wiąże będzie trzeba zorganizować jakiś prezent dla Pani X (w sumie to sam prezent jest już zorganizowany, ale teraz go będzie jeszcze trochę ubarwić)

Podsumowując w najbliższym czasie priorytetem będzie raczej nie zapomnieć co to jest gitara niż w jakiś sposób rozwinięcie swoich możliwości. Chciałbym znaleźć w weekend trochę czasu żeby nauczyć się piosenki "hallelujah", która jest kolejnym etapem pracy nad chwytami barowymi ,niestety na razie raczej się na taki sukces nie zapowiada.

Na dzisiaj to już wszystko. Zostawiam was z piosenką którą nie tak dawno nauczyłem się grać i wyjątkowo wpadła mi ona w ucho:
Początkujący gitarzysta w niebieskich słuchawkach 

PS. Zastanawiam się czy takie wpisy jak ten nie są trochę za krótkie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz